Dziękczynienie za zbiory w gminie leżajskiej

Tegoroczne dożynki w gminie Leżajsk odbyły się 22 sierpnia w sołectwie Gwizdów-Biedaczów. Uroczystości dożynkowe rozpoczęliśmy Mszą św. w kościele parafialnym Matki Bożej Pocieszenia w Gwizdowie, aby podziękować Bogu za tegoroczne plony, z takim trudem zebrane, bo ciągle padające deszcze i zagrożenia powodziowe bardzo utrudniały żniwa.
            Bóg jednak okazał nam miłosierdzie. Po święcie Matki Bożej Zielnej dał odpowiednią pogodę i zakończyliśmy żniwa. Niestety, już w sobotę przed dożynkami i w sam dzień dożynek padał ciągły deszcz i bardzo utrudniał prace przygotowawcze do tej uroczystości i sam ich przebieg. Ale rolnicy nie przestraszyli się deszczu. Ze wszystkich sołectw naszej gminy (z wyjątkiem dwu) przybyły pod kościół w Gwizdowie delegacje wieńcowe z sołtysami na czele na godzinę 14.30. Celebrans ze służbą liturgiczną w procesji uroczyście wprowadził je do kościoła, gdzie na uprzednio przygotowanych ławach przez środek kościoła ustawiono 9 wieńców, które reprezentowały 9 sołectw obecnych przez swoje delegacje na uroczystości dożynkowej. Blisko ołtarza widniały jeszcze dwa wieńce, które pozostały w kościele z naszej parafialnej uroczystości dożynkowej z przed tygodnia (15 sierpnia). Na początku dożynkowego korowodu delegacji niosących wieńce z poszczególnych sołectw szli starosta i starościna dożynek z bochnem chleba z tegorocznych plonów i dzbankiem miodu. Delegacje wieńcowe były ubrane w barwne ludowe stroje. Każda delegacja miała inne, charakterystyczne dla danej miejscowości. Towarzyszyły im zespoły artystyczne, również w różnych strojach ludowych.
            Zgromadziliśmy się w kościele, aby najpierw Bogu złożyć ofiarę z naszych plonów. Bóg ma do niej prawo i na nią czeka – czytamy bowiem w Piśmie św.: „Kiedy wejdziecie do ziemi, którą Ja wam dam, i zbierzecie plon, przynieście kapłanowi snop jako pierwociny plonu. On dokona gestu kołysania przed Panem, aby był przez Niego łaskawie przyjęty” (Kpł 23,10-11).
            Przyszliśmy dziękować i błogosławić Pana, choć na ogół przeważnie przychodzimy do kościoła prosić. „Czego chcesz od nas, Panie, za Twe hojne dary...” modlił się Jan Kochanowski – ojciec polskiej poezji. Czego chcesz od nas – współczesnych Polaków – za dary tegorocznych zbiorów? Bo przecież nikt z nas nie będzie się pysznił, że te plony to wynik tylko jego pracy. W tym roku szczególnie  sprawdziły się słowa psalmu śpiewane w nieszporach – „Na nic się przyda wstawać o północy,  jeśli Pańskiej nie macie pomocy”..
            Stanęliśmy przed Bogiem radośni, choć tak bardzo utrudzeni w tegoroczne żniwa, by dziękować Bożej Opatrzności za wszystko. A zachęca nas do tego Psalmista Pański: „Ziemia wydała swój owoc: Bóg,  nasz Bóg nam pobłogosławił” (Ps 67,7). „Oto błogosławcie Pana, wszyscy słudzy Pańscy, którzy trwacie nocami w domu Pańskim. Wznieście ręce wasze ku Miejscu Świętemu i błogosławcie Pana! Niechaj cię Pan błogosławi z Syjonu, Ten, który uczynił niebo i ziemię” (Ps 134, 1-3). Bo słusznie mówi Pismo św.: „Gdy im udzielasz, zbierają; gdy rękę swą otwierasz, sycą się dobrami”.
           
Po Mszy św., nowo wybudowaną drogą przez wieś Gwizdów, korowód dożynkowy przejechał w strugach deszczu na stadion sportowy w Biedaczowie. Na czele korowodu w pierwszej bryczce konnej jechali, jak przystało na taką okoliczność, „wójt z plebanem”, czyli gospodarz dożynek wójt gminy Leżajsk p. Mieczysław Tołpa i gospodarz parafii ks. Szymon Nosal oraz dożynkowy starosta p. Tadeusz Matuszek z Biedaczowa i starościna p. Helena Grzywna z Gwizdowa. Na stadionie, pod namiotami, odbyła się część wieńcowa, czyli prezentacja wieńców zbożowych oraz występy zespołów artystycznych z poszczególnych sołectw.
            Jako pierwszy został wniesiony wieniec z naszego sołectwa (Gwizdów-Biedaczów), wykonany w kształcie orła białego z napisem na rozpostartych skrzydłach: „BÓG, HONOR, OJCZYZNA” oraz z obrazem na piersi orła przedstawiającym św. Józefa Sebastiana Pelczara, misternie wykonanym z kolorowych ziaren zbóż a pod nim herb Leżajska również z ziaren zbóż wykonany. Autorkami tego wieńca były gospodynie z Gwizdowa i Biedaczowa. Chciały, jak co roku, nawiązać do aktualnych tematów. W tym roku właśnie do obchodzonego w naszej archidiecezji Roku Pelczarowskiego z okazji 80. rocznicy śmierci tego Świętego Biskupa. One wniosły ten wieniec na podłogę pod namiotem i odśpiewały głęboką w treści pieśń dożynkową, wyrażającą wdzięczność Bogu i ludziom za tegoroczne plony i za wszystko co Bóg dokonał w naszej społeczności sołeckiej i zarazem parafialnej w ciągu tych trzydziestu trzech lat istnienia naszej parafii. Następnie, zgodnie  z tradycją dożynkową, wieniec ten został obtańczony przez zespół ludowy z sołectwa Chałupki Dębniańskie. Podobnie i kolejne osiem delegacji dożynkowych z poszczególnych sołectw, wnosząc wieńce demonstrowały swoje zespoły artystyczne.
            W międzyczasie, gospodarz dożynek – wójt gminy, z pomocą starościny i starosty, pokroili bochen chleba i sprawiedliwie, po kawałeczku z miodem i podzielili pomiędzy zaproszonych gości, życząc sobie i wszystkim zebranym, aby nikomu chleba nie brakowało.
            Nie zabrakło też posiłku dla zebranych gości dożynkowych. Dla specjalnie zaproszonych gości był przygotowany pełny obiad, a inni, kto tylko zechciał, mógł zjeść smaczną, wojskową grochówkę. W międzyczasie i deszcz już przestał padać i wszyscy mogli się weselić i cieszyć z tegorocznych plonów, bawiąc się na festynie dożynkowym czy też przypomnieć sobie z dzieciństwa radosne przeżycia na karuzeli.
            Wszystko było na medal przygotowane. Nie przypuszczałem, że mam takich operatywnych parafian. I dzielne kobiety, które nie tylko umiały kiedyś bronić budującego się kościoła, ale teraz potrafią wykonać piękne wieńce i ułożyć radosne i zarazem głębokie w treści przyśpiewki dożynkowe, przygotować posiłki. Są ofiarni chłopcy i dziewczęta, którzy jak prawdziwi kelnerzy usługiwali przy stołach. Jest wielu dzielnych strażaków, którzy wraz z gospodarzem naszego sołectwa p. Janem Majkutem tyle się napracowali w strugach deszczu, aby przygotować dach nad głową i wszystko odpowiednio zorganizować na stadionie. Wiele trudu włożyli w to przygotowanie i członkowie Domowego Kościoła i Koło Gospodyń i wszyscy ludzie dobrej woli na czele z prezesem Komitetu Organizacyjnego Dożynek Gminnych p. Stanisławem Bejstrem. Wielkie też słowa uznania należą się p. Agnieszce opiekunce Domu Kultury w Biedaczowie, która tak mądrze przygotowała i poprowadziła część artystyczną dożynek.
            To dobrze, że umiemy Bogu dziękować za plony, że umiemy się po Bożemu z nich cieszyć. Niech te piękne obyczaje dożynkowe podtrzymują stare tradycje. Niech ten trud rolnika będzie doceniany i szanowany przez wszystkich. Oni bowiem nas „ŻYWIĄ I BRONIĄ”. 

ks. Szymon Nosal

Powrót